


Zamówiliśmy w sumie 11 talerzyków, żeby mieć możliwość spróbowania różnych smaków. Pierwszy z nich, to połączenie delikatnego sera ricotta z nacią selera, szczypiorkiem i kawiorem. Całość została zamknięta pomiędzy chipsami z kaszy jaglanej. Danie bardzo lekkie i świeże.

Następnym daniem było ceviche z ryb słodkowodnych, podane ze słodkim mini groszkiem, nasturcją i chrzanem. Lekko cytrynowy posmak nadawał daniu rześkości.

Trzeci talerzyk, to tatar zrobiony z wołowiny piemontese, podanej z marynowanymi grzybami, chipsem z kindziuka, piklowaną gorczycą, piklowaną szalotką i plastycznym żółtkiem. Całość tworzyła danie obłędne w smaku. Warto w tym miejscu dodać, że wołowina piemontese pochodząca z północno-zachodniego regionu Włoch - Piemontu, uznawana jest za jedną z najbardziej luksusowych odmian mięsa wołowego.

Kolejnym talerzykiem była kompozycja podkarpackich serów zagrodowych zrobionych z niepasteryzowanego mleka. Sery zostały podane z domową konfiturą oraz wypiekanym na miejscu chlebem z dodatkiem soli, czarnego sezamu i siemienia lnianego.


Piąty z kolei talerzyk, to sandacz podany na sosie zrobionym na bazie wywaru ze smażenia ryby wzbogaconym atramentem z kałamarnic. Do ryby podano usmażonego na maśle i czosnku boczniaka, z dodatkiem szpinaku oraz warzywa. Ryba była przygotowana w sposób perfekcyjny. Smakowała doskonale. Słodkie bataty ciekawie przełamywały smak dania.

Szóstym talerzykiem degustacyjnym było danie wegetariańskie. Polenta zrobiona z kaszy kukurydzianej była bardzo soczysta. Podano do niej paprykę, fasolkę, bób i pomidor. Całość tworzyła smaczną kompozycję.

Po talerzyku wegetariańskim przyszedł czas na talerzyki z daniami mięsnymi. Bardzo delikatny i soczysty kawałek polika wołowego został podany z blanszowaną cykorią, pastą truflową oraz pieczarkami. Lekko kwaskowy smak cykorii doskonale podbijał słodkawy smak mięsa. Prażona kasza przełamywała delikatną konsystencję mięsa. Trufla nadawała daniu intensywnego smaku.

Żebro zostało podane ze śliwką, chipsem z kapusty, pasternakiem i blanszowaną pietruszką. Również w tym przypadku mięso było soczyste i kruche.

Trzecim talerzykiem mięsnym była łata z wołowiny z Piemontu, podana z opiekanymi ziemniakami, tagliatelle z blanszowanej pietruszki oraz sosem zrobionym na bazie czerwonego wina, octu oraz szalotki. Mięso było bardzo soczyste i kruche. Przyprawione grubo mielonym pieprzem i solą morską smakowało fenomenalnie.

Ostatnie dwa talerzyki, to desery. Pierwszy z nich, to mus z czekolady podany z lodami z maślanki. Drugi z talerzyków deserowych, to twaróg podany z sosem zrobionym z derni z dodatkiem malin i winogron. Dodatkowo został podany chips sezamowy.


Na pewno Restauracja "Wino i Talerzyki" nie jest lokalem dla kogoś, kto idzie do restauracji tylko po to, żeby się najeść, ponieważ porcje są małe. Miłośnicy niekonwencjonalnych smaków będą jednak zachwyceni po wyjściu z lokalu. My uznaliśmy, że wizyta w lokalu była bardzo udana. Każde z podanych dań było przygotowane w sposób perfekcyjny. Poszczególne składniki zostały dobrane w taki sposób, żeby z jednej strony się uzupełniały, a z drugiej zaskakiwały. Polecamy zdecydowanie!
Koszt 11 talerzyków z winem: 158 zł
Adres lokalu: Kazimierza Wielkiego 2, Krosno tel.: 793 792 200
Data publikacji: październik 2018
restauracja wino i talerzyki, krosno, podkarpackie, kuchnia polska, kuchnia regionalna, kulinarny szlak Podkarpacia, podkarpacie, szlak kulinarny podkarpackie smaki