BROVARNIA / GDAŃSK

Noc Restauracji to okazja do reinterpretacji tradycyjnych dań i składników regionalnych. Szefowie Kuchni, wykorzystując w swych kreacjach składniki tradycyjne dla miasta czy regionu stworzyli dania, pozwalające odkryć smaki i aromaty w zupełnie nowy sposób. Tyle z oficjalnego komunikatu organizatorów. Tegoroczna edycja tego kulinarnego wydarzenia była pretekstem do odwiedzenia restauracji mieszczącej się w Hotelu Gdańsk zlokalizowanej za Motławą. Brovarnia Gdańsk, bo o tym miejscu mowa, przygotował na nocne ucztowanie kilka dań.
 
Na przystawkę zamówiłem gravlax z cytrusowo-sezamową salsą, ze świeżą kolendrą, chilli i ogórkiem. Na talerzu zostało podane kilka plastrów marynowanego łososia, podanego z sałatką z ogórków, chilli i listkami kolendry. Sałatka o bardzo ciekawym słodko-pikantnym smaku doskonale współgrała z delikatnym smakiem łososia podkreślając delikatność ryby. Jedyną rzeczą, do której można mieć zastrzeżenia, to podanie w charakterze dekoracji pomidorków cherry, które były niedojrzałe. Takie pomidorki nie powinny się pojawić na talerzu, tylko zostać wykorzystane przez kucharzy w inny sposób.
 
 
Danie główne to świeży dorsz podany ze szparagami w cytrusowym sosie holenderskim z młodym szpinakiem. Na talerzu pojawiły się dwa kawałki ryby, sałatka zrobiona z liści szpinaków połączonych z rzodkiewką oraz pieczony ziemniak. Otrzymane danie było obłędne w smaku, pomimo tego iż nie było szparagów, które pojawiły się w nazwie. Szkoda, ponieważ doskonale współgrałyby z gęstym, maślanym sosem cytrusowym, na którym została podana ryba. Zastanawiające jest jednak to, że kelnerka przyjmująca zamówienie nie poinformowała, że danie będzie podane bez jednego z jego głównych składników. Sos wspaniale komponował się z delikatnym mięsem ryby. Ryba była podana w ziołach, jednak ich ilość była tak dobrana, żeby podkreślić a nie zdominować smak ryby. Najmniej udaną częścią dania był ziemniak: ugotowany i podsmażony, smakował tak sobie.
 
 
Deser, to creme brulee podany z żelem jagodowym. Mając w pamięci smak oryginalnego paryskiego deseru z pewną ostrożnością zamówiłem ten. Pierwsze wrażenie - jak oryginał francuski. Na wierzchu znajdowała się warstwa doskonale skarmelizowanego cukru, skrywająca delikatny w smaku krem. Sam smak doskonały, jednak konsystencja kremu była odrobinę bardziej gęsta niż w kremach, które miałem okazję jeść w Paryżu. Francuski creme brulee ma bardziej delikatną konsystencję. Kremy francuskie podawane były bez żadnych dodatków. Tutaj otrzymałem krem umieszczony na żelu z czarnych jagód. Ciekawe w smaku połączenie, osobiście wolę jednak klasyczną odmianę tego deseru.
 
 
Do deseru została podana kawa latte, która niestety nie miała nic wspólnego z tą kawą - nie było rozdzielonych warstw. Nie przemawia do mnie stwierdzenie, że to maszyna robi taką. Zamawiając kawę latte oczekuję takiej właśnie kawy, a nie zwykłej kawy z mlekiem. Może więc warto zainwestować w lepszy ekspres do kawy albo człowieka, który posiada umiejętność zrobienia prawdziwego latte. Ogólnie jednak uważam kolację za bardzo udaną i polecam Brovarnię Gdańsk jako miejsce do zjedzenia pysznego obiadu czy kolacji.
 
Adres lokalu: Szafarnia 9 Gdańsk tel.: 58 320 19 70
Data publikacji: maj 2014
 
dodaj opinie
 
 
 
 
 
 
 

brovarnia gdańsk, hotel gdańsk, brovarnia szafarnia, kuchnia polska, gdańsk, pomorskie, restauracja szafarnia

Ta strona może korzystać z Cookies.
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.

OK, rozumiem lub Więcej Informacji
Znajdź nas na Facebooku
Informacja o Cookies
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.
OK, rozumiem