MONO KITCHEN /GDAŃSK

Mono Kitchen jest dwupoziomowym lokalem znajdującym się w centrum Głównego Miasta w Gdańsku, u stóp Kościoła Mariackiego. Lokal jest sporej wielkości, nowocześnie urządzony, z modną, częściowo otwartą kuchnią.  Górny poziom jest mocno upakowane stolikami, zatem trudno tutaj o intymność. Dodatkowo w lokalu gra muzyka na żywo. Jak dla mnie zdecydowanie za głośno. Trudno o swobodną rozmowę, trudno nawet spokojnie złożyć zamówienie, ponieważ głośna muzyka zagłusza słowa kelnerek.
 
 
Karta dań ma postać zalaminowanej kartki. Prosta i bardzo czytelna forma graficzna pozwala szybko zorientować się w propozycjach dań oraz dokonać wyboru.  Serwowane dania, to klasyczne dania kuchni europejskiej i amerykańskiej. Spośród przystawek zimnych i ciepłych (cena: 18-69 zł) możemy wybrać m.in.: tatara ze śledzia, tatara wołowego, krewetki czy pieczony kozi ser. Zupy (cena: 12-16 zł), to trzy propozycje: krem z pomidorów, zupę cebulową i żurek klasyczny. Dania główne (cena: 28-39 zł), to: żeberka z prosiaka confit, pierś z kaczki oraz pierś z kurczaka supreme. Szef kuchni proponuje również klasycznego steka z polędwicy wołowej i lava steki (cena: 74-129 zł) z tuńczyka, polędwicy wołowej marynowanej w ziołach oraz klasycznego T-bone.  W lokalu można również zamówić klasyczną pizzę (cena: 20-30 zł).

Zamówione dania, to: przystawka pod postacią tatara wołowego, zupa cebulowa oraz lava stek z tuńczyka.

W oczekiwaniu na zamówione danie otrzymałem czekadełko pod postacią pszennej bagietki oraz doskonałej w smaku oliwy. Bagietka oraz oliwa przydały się również później jako dodatek do tatara.


Wołowina do tatara była sezonowana, a przez to krucha i bardzo delikatna. Drobno posiekana miała fantastyczną konsystencję. Mięso było delikatnie doprawione, co podkręciło jego delikatny smak. Klasyczne dodatki (pieczarki marynowane, ogórek konserwowy i cebula) ciekawie zostały przełamane dodatkiem intensywnego w smaku i lekko słonawego anchovies. Fajnym pomysłem było również przełamanie smaku dania dymem z wędzenia, który był w kieliszku przykrywającym mięso. Jako dodatek podano również delikatne żółtko przepiórcze. Ogólnie przystawka była doskonała w smaku.

 
Zupa cebulowa była lekko pikantna, z wyczuwalnym smakiem białego wina. W charakterze dodatku podano bardzo smaczną grzankę zapieczoną z serem, oliwą i bazylią. Klasyka w najlepszym wydaniu.


Danie główne, to kawałek polędwicy z tuńczyka podanej na gorącym kamieniu lawowym, posypanej tymiankiem. Mięso można było usmażyć na kamieniu według własnego uznania. W charakterze dodatków podano grillowane warzywa, opieczone ziemniaki, dwa sosy: kremowy, pikantny pieprzowy i delikatny cytrynowy oraz  smaczną, lekko kwaskową salsę zrobioną z papryki z dodatkiem kolendry. Sosy ciekawie wzmacniały i przełamywały smak mięsa. Danie było wyjątkowo smaczne.

Mono Kitchen ma kartę krótką i prostą, jednak sposób podania dań i ich smak powoduje, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. Bardzo chętnie wrócę tu ponownie, żeby po raz kolejny dać się zaskoczyć fantastycznym smakiem dań. Mam tylko nadzieję, że tym razem muzyka będzie trochą cichsza.

Koszt posiłku dla jednej osoby (przystawka+zupa+danie główne+napój): 139 zł
Adres lokalu: Gdańsk, Piwna 28, tel.: 508 460 668
Data publikacji: lipiec 2017

 
dodaj opinie
 
 
 
 
 
 
 
 
 

mono kitchen, gdańsk, gdansk, pomorskie, kuchnia polska, live music, muzyka na żywo, główne miasto w gdańsku, glowne miasto w gdansku, restauracja na starym mieście w gdańsku, restauracja na starym miescie,

Ta strona może korzystać z Cookies.
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.

OK, rozumiem lub Więcej Informacji
Znajdź nas na Facebooku
Informacja o Cookies
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.
OK, rozumiem