U PIRATA / WŁADYSŁAWOWO

Smażalnia Ryb "U Pirata" we Władysławowie, to sporej wielkości lokal znajdujący się w ruchliwej części miasta. Na przestronnej sali znajdują się duże i masywne drewniane stoły i ławy dla gości. Dania należy zamówić przy wejściu, tam się je również samodzielnie odbiera po wywołaniu przez obsługę. Czas oczekiwania na pierwsze z dań wynosiło 10 minut.
 
 
Menu ma postać zadrukowanej kolorowej kartki formatu A4, dodatkowo zalaminowanej. W karcie znajdziemy praktycznie wszystko. W menu znajdują się ryby wyceniane według gramatury. Wszystkie dodatki są wyceniane osobno. Dodatkowo można zamówić zupy, zestawy obiadowe, pizze, pierogi oraz naleśniki w wersji obiadowej albo deserowej.
 
 
Skoro pobyt nad morzem, to postanowiłem spróbować smażonej klasycznie ryby. W charakterze dodatków wybrałem placki ziemniaczane oraz zestaw surówek. Dodatkowo zamówiłem zupę rybną piracką.
 
Zupa była bardzo wodnista. W zabarwionej na czerwono cieczy o ostrym i nieokreślonym smaku znajdowały się ugotowane al dente warzywa. I w zasadzie był to jedyny pozytywny element tego dania. W miseczce, oprócz warzyw,  znalazłem kilka kawałeczków łososia i dorsza (sądząc po kolorze mięsa). Ryba była kompletnie wygotowana i pozbawiona smaku. Do zupy dodano koperek, który przełamywał ostrość dania.
 
 
Danie główne prezentowało się estetycznie. Sporej wielkości płat dorsza został usmażony w jajku. Został jednak zbyt długo przetrzymany na patelni, co spowodowało że stracił na swojej soczystości. Ryba usmażona bez soli była mdła. Trzy sporej wielkości placki ziemniaczane były niejadalne. Pierwsza porcja placków wróciła w całości do kuchni. Placki miały gumową konsystencję. Po przekrojeniu placek był w środku czarny i wyglądał tak, jakby zleżała masa ziemniaczana została położona na chłodny tłuszcz. Nowa porcja placków nie była lepsza. Z tą różnicą, że tym razem przed usmażeniem masę wymieszano, zatem wnętrze placka miało już nieco jaśniejszy kolor. Gumowa konsystencja i wnętrze przesiąknięte tłuszczem pozostało. Poza tym placki nie pachniały smażonymi ziemniakami, tylko starą fryturą. Najbardziej pozytywnym elementem dania były świeże surówki.


 
Będąc nad samym morzem, w końcówce szczytu sezonu, miałem nadzieję na zjedzenie świeżej i smacznej ryby. Po raz kolejny sprawdziło się jednak powiedzenie, że taką można zjeść wszędzie, ale nie nad samym morzem. Smażalnia "U Pirata" jest tego doskonałym przykładem. Niestety, ale nie polecam tego miejsca.

 
Koszt posiłku dla jednej osoby (zupa+ryba+napój): 64 zł
Adres lokalu: Towarowa 29, Władysławowo
Data publikacji: sierpień 2020
dodaj opinie
 
 
 
 
 
 
 

smażalnia ryb u pirata, smażalnia u pirata władysławowo, ryby władysławowo, władysławowo, smażalnia u pirata menu, smażalnia u pirata opinie

Ta strona może korzystać z Cookies.
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.

OK, rozumiem lub Więcej Informacji
Znajdź nas na Facebooku
Informacja o Cookies
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.
OK, rozumiem